Są tacy ludzie, którzy najbardziej na świecie kochają wręcz burżuazyjne w swoim bogactwie formy i treści ciasta, są i tacy, którym największe szczęście przyniesie dobry jabłecznik. Są wreszcie i tacy, którzy głoszą wyższość ciastek nad całą resztą wypieków. Z opinią, jak z podniebieniem – każdy ma własne – bezcelowe jest podejmowanie się dysput. Jak najbardziej sens ma za to podejmowanie się konkretnych działań wytwórczych, co – w przypadku poradnika Renaty Rusinek-Marszałek – zadowoli wszystkie możliwe frakcje, dzięki niezwykle szerokiemu wachlarzowi zaprezentowanych w książce przepisów. Osiem rozdziałów opływa w obfitość tortów, ciast oraz ciastek, które dzięki bardzo jasnym instrukcjom i przydatnym poradom, każdy może upiec sam, aby pęczniejąc dumą, postawić na piedestale domowego stołu. I nieważne czy woli się sernik, czy piernik. „Pyszne ciacho? To nie problem!” to poradnik dla wszystkich, którzy znajdują w sobie minimum odwagi do tego, by włączyć piekarnik.