„Dawanie komuś rad jest bardzo trudne. Słuchacz zwykle ma już wyrobione swoje zdanie i słuchanie czyjejś opinii, szczególnie odmiennej od naszej może być nieco denerwujące. Co więc robić gdy ktoś zwierza nam się ze swojego problemu?

Po pierwsze upewnij się, że przyjaciel chce usłyszeć twoją radę. Najlepiej, prosto z mostu o to zapytać. Pytanie w stylu: „ czy chcesz znać moje zdanie” albo „chcesz się wygadać czy czekasz na moją opinię” może uchronić Cię przed niepotrzebnym spięciem z przyjacielem. Gdy ktoś posłucha naszej rady-porady, a okaże się ona błędna, może, mniej lub bardziej świadomie, obwinić nas z powodu tego co się wydarzyło. Często samo wygadanie się bliskiej osobie przynosi rozwiązanie. Wystarczy głośno wypowiedzieć co nas gnębi, a rozwiązanie nasuwa się samo. Jeden z rozmówców „dzieli się swoim problemem” a drugi pokazuje, że problem przyjaciela jest dla niego ważny, okaże wsparcie. Mimo, że problem nie zostanie rozwiązany, to rozmówcy zbliżą się do siebie, a osoba poszkodowana będzie czuła się znacznie lepiej.

Gdy przyjaciel jednak prosi nas o radę musimy się zastanowić co i w jaki sposób powiedzieć. Ważne aby nasza rada była naprowadzeniem a nie rozwiązaniem.
A gdy ktoś prosi nas o radę mimo, że nie wiemy co powiedzieć? Czasem wystarczy powtórzyć to co powiedziała bliska osoba, ale innymi słowy. Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że ktoś z was znajdzie rozwiązanie. Pamiętaj, że jeśli nie wiesz co doradzić bliskiej osobie to lepiej nic nie mów. Mówienie byle czego aby tylko cokolwiek powiedzieć jest bez sensu i może przynieś więcej szkód niż korzyści.

Porady powinny być najlepsze, według nas. Ale bezpiecznym sposobem jest stosowanie strategii zachowawczej. Zamiast mówić „zostaw go”, powiedz „daj sobie jeszcze miesiąc i zastanów się co zrobić”. Pewne decyzje mogą być nieodwracalne, a winę za ich podjęcie poniesiesz Ty.

Może zdarzyć się też tak, że przyjaciel żali się nam z kłopotu, który przytrafił mu się kolejny raz i to z jego winy. Pod żadnym pozorem nie wolno mu tego powiedzieć. Dlaczego, skoro samo się nasuwa na język powiedzenie „a nie mówiłem?” . Po pierwsze zranimy tym przyjaciela, a po drugie bliski może stracić do nas zaufanie i nie poprosi nas więcej o radę ani rozmowę.

Dawaj przyjacielowi możliwość wyboru. Zamiast dawać konkretne rady przedstaw opcje jakie może wybrać oraz konsekwencje podjęcia każdej z nich. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które nie lubią otrzymywać rad. Ponadto, pozbywamy się odpowiedzialności za podjęcie decyzji.

Dawanie rad może być trudne, szczególnie gdy zależy nam na bliskiej osobie i na jej szczęściu. Może się też okazać, że nasza rada była błędna. Ważne jest więc aby nie dawać rad na siłę. Jeśli przyjaciel nie chce też postąpić zgodnie z naszą poradą to nie powinniśmy mieć mu tego za złe.”