Adrienn i David to para młodych budapeszteńczyków , którzy prawdopodobnie nigdy nie powinni byli się spotkać. On jak ogień, ona jak woda, nijak nie potrafią się porozumieć. A jednak jest coś, co niczym magnes przyciąga ich do siebie. I choć oboje najbardziej ze wszystkich wartości w życiu cenią sobie wolność to każde z nich w inny sposób ją definiuje. To samo z resztą tyczy się miłości.

Zakochana bez pamięci Adrienn nie potrafi jednak zrozumieć, że dla Davida nigdy nie będzie tą jedyną, wyjątkową, która wystarczy mu za wszystkie kobiety. Wyzwania i towarzysząca im adrenalina, od której zdaje się być uzależniony, nie sprzyjają stabilizacji emocjonalnej, a w związku dwojga ludzi, prędzej czy później, zaczyna wiać nudą. To słowa Davida. Ponieważ wydaje mu się, że może mieć wszystko, prosi Adrienn, by pomimo jego niechęci do angażowania się w relacje z kobietami i poligamicznej natury nie odchodziła od niego.

Dziewczyna staje przed fatalnym wyborem: odejść od ukochanego, czy też zostać przy nim, respektując jego warunki. I choć w obliczu uczucia żadna decyzja nie pozostaje wolną od emocji, ta wymaga od Adrienn szczególnego wyważenia pomiędzy prawami rządzącymi sercem a podszeptami rozumu.

Dalej akcja powieści ulega rozwidleniu. Od tego momentu, czytając ,,Spacer spalonym mostem’’ co drugi rozdział, poznajemy dwie różne historie tej samej osoby, z tym, że każda z nich obiera zupełnie inną drogę. Pierwsza z nich z bólem w sercu rezygnuje z uczucia, które jak zakłada, przysporzy jej tylko więcej cierpienia, druga zaś niestrudzenie próbuje sprawić, by David ją pokochał, desperacko uczepiona okruchów uczuć, którymi chłopak ją karmi.

Jak poukłada się życie Adrienn rozważnej, jak zaś potoczy się los Adrienn romantycznej? Wspólne zakończenie tej historii okaże się tak samo zaskakujące dla obu z nich. Czy jednak w końcu uda się każdej z osobna na dobre uporać z demonami przeszłości?