Praktyki na starym mieście” to nowa książka, która właśnie się ukazała i powieść autobiograficzna. Autorem tej powieści a zarazem głównym bohaterem jest Tomasz Zackiewicz, który w młodości studiował archeologię i właśnie z okresu kiedy odbywał on praktyki w tej dziedzinie nauki pochodzą wydarzenia zawarte w powieści. Powieść nie jest zbyt sensacyjna a bardziej życiowa jak to wynika z jej autobiograficznego charakteru ale jest dosyć ciekawa. Opowieść o losach Tomasza zaczyna się kiedy ten przyjeżdża do Lublina pociągiem z Suwałk. Na miejscu w uczelni jest pierwszym ze swojej grupy praktykantów. Zostaje tam urzędowo przyjęty i skierowany na kwaterę do akademika Dom Studenta „Grześ”. Akademik jest prawie zupełnie pusty w wakacje a w swoim pokoju Tomek jest pierwszy. Praktyki o jakich mowa odbywają się jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego roku studiów, zaraz po maturze. Z tego powodu bohaterowie to bardzo młodzi ludzie. Wkrótce w pokoju Tomasza zjawiają się pozostali praktykanci Zbyszek i Piotr. Trzej nowi koledzy dosyć szybko zaprzyjaźniają się a sprawia to wspólny los. Praktyki bowiem okazują się bardzo ciężkie i dosyć rozczarowujące. Owe praktyki odbywają się, jak sam tytuł wskazuje, na starym mieście w Lublinie. Tam znajduje się stanowisko wykopalisk prowadzone przez prywatną firmę niejakiego Mundka. Mundek zleca chłopakom zdjęcie wierzchnich warstw ziemi ze stanowiska wykopalisk czyli po prostu kopanie dołu łopatami. To ciężka i niewdzięczna robota a do tego mało płatna. Nic zatem dziwnego że nasi bohaterowie są rozczarowani do archeologii z początku i potężnie zmęczeni po całym dniu pracy. Praktyki odbywają także dwie dziewczyny ale je Mundek traktuje łaskawiej, nie muszą kopać łopatami. Tak oto zaczyna się powieść autobiograficzna Tomasza Zackiewicza, dalsze losy można prześledzić już w samej książce.