Książki o podróżach i przygodach sprawiają, że będziesz ścigać się, aby kupić kolejny bilet lotniczy, albo zaplanować podróż. Nie wyobrażamy sobie innego czasu we współczesnej historii, kiedy w zasadzie wszyscy po prostu chcieliby swobodnie podróżować.
Książki z podróżą w tle https://www.psychoskok.pl/aktualnosci/ksiazki-z-podroza-w-tle/
W końcu można bezpiecznie marzyć o następnej podróży bez obaw przed wirusem, spokojnie ruszyć w drogę do miejsc, które mogą być trochę zatłoczone. Ponieważ jesteśmy gotowi marzyć, te książki o podróżach są świetnym sposobem na rozpoczęcie zaspokajania pragnienia wędrówki.
Podróżnicze inspiracje https://www.psychoskok.pl/aktualnosci/podroznicze-inspiracje/
Kilka z nich to powieści, które koncentrują się na przygodach podróżniczych, podczas gdy niektóre zawierają tylko ciut informacji z podróży, która wyróżnia się w przedstawionej historii. Są wyprawy do tajemniczych tropików, i których ciekawie opowiada Marek Lenarczyk. Azja Południowo-Wschodnia i Ameryka Łacińska… dwa wielkie regiony pełne krajów uznawane za tropikalne raje z pięknymi plażami, wspaniałą pogodą i seksownymi kobietami. Kolorowe tło dla przygód rodem z filmów. Miejsce, w którym każdy chciałby zamieszkać albo przynajmniej tak mu się wydaje. Tobie również? Sięgnij po książkę „Jak rzucić wszystko i wyjechać tropiki?”
Na szczególną uwagę zasługuje również „Le Grand Tour” z udziałem samego Krzysztofa Kasy Kasowskiego. Autobiograficzna powieść osadzona w realiach centralnej Polski (Kielce) i Europy Zachodniej (głównie Francji i Hiszpanii) przełomu lat 80. i 90. Dwójka młodych przyjaciół wyrusza w podróż z zamiarem dostarczenia do Nancy zarejestrowanego tam samochodu marki Peugeot (model 205). Przy okazji jednak – już w drodze – bohaterowie postanawiają wykorzystać okazję, jaka się im przytrafiła, i trochę pozwiedzać, a nawet – już bardziej z konieczności – popracować (skoro Francja, to oczywiście winobranie). Zwiedzanie to: Lyon, Awinion, Carcassonne, Lourdes (!), Barcelona, Madryt, Walencja, a w drodze powrotnej do Nancy – Narbonne, Arles, Aix en Provence, Nicea… i Włochy: Turyn, Mediolan, i Szwajcaria: Berno, Genewa. No i znowu Lyon, który okazał się punktem zwrotnym Grand Tour za pierwszym razem i punktem kulminacyjnym za drugim. Ważniejsze jednak od zwiedzania, które ma raczej postać „zaliczania” punktów na mapie, okazuje się poznawanie – głównie ludzi, czasami miejscowych, ale przeważnie – jak oni – w drodze, często „na zakręcie”, jak choćby spotkani w Madrycie, Narbonne i Lyonie rodaczki i rodacy (trzy grupy o zróżnicowanym doświadczeniu i podejściu do życia).
Życie wiedzie nas różnymi ścieżkami. Czasem droga jest prosta, innym razem kręta i wyboista. Adam Wierzycki wiódł do tej pory ciekawe życie, postanowił więc opisać swoją historię, aby tym co przeżył, podzielić się z czytelnikami.
Na początku poznajemy jego niezwykłą historię tułaczki jako dziecka. Niezwykłą z punktu widzenia czasów współczesnych, ale zapewne nie była to odosobniona historia w czasach wojny. Wraz z autorem startujemy ze Lwowa, dalej podróżujemy po Polsce, następnie udajemy się do Austrii, a stamtąd do RPA. Oczywiście w międzyczasie robimy sobie jeszcze kilka wycieczek, ale to już w celach turystycznych lub w odwiedziny do rodziny. A może ktoś chciałby się rozsmakować w emigranckim życiu i wyruszyć w nieznane? „Od Lwowa do RPA w 80… lat”.
