Wakacje już w pełni! Nie wiem, czy jest ktoś, kto nie czekał na lato, na słońce i na możliwość zasłużonego odpoczynku od codziennych trosk i problemów – wszak tak bardzo się to nam wszystkim należy! A jeśli jesteśmy już przy relaksie, to dlaczego nie zrelaksować się w tym czasie z dobrą lekturą w ręku? Zgoda, nie każdy ma ochotę taszczyć ze sobą na plażę lub na górski szlak całej sterty ciężkich książek, ale jest przecież na to dobra rada: e-booki!

Poznaj zalety czytania ebookówhttp://www.psychoskok.pl/aktualnosci/10-zalet-czytania-ebookow/

Dyskusje na temat wyższości tradycyjnie wydawanych książek drukowanych nad e-bookami i odwrotnie trwają w najlepsze od wielu lat, jednakże nikt nie neguje faktu, że czytnik wraz ze swoją zawartością zajmuje nieporównywalnie mniej miejsca niż naręcze książkowych woluminów. W okresie wakacyjnym ma to szczególne znaczenie – wszak miejsce w bagażniku i w walizce można dzięki przejściu na e-booki przeznaczyć na wiele innych wakacyjnych akcesoriów. Zatem ebook czy książkahttp://www.psychoskok.pl/aktualnosci/ksiazka-vs-e-book/

No dobrze, ale jakie e-booki na wakacje warto polecić? Jakie przeczytać?

W tym względzie znajdzie się bardzo dużo sensownych propozycji, które nie tylko umilą nam wszystkim czas, ale pozwolą także skutecznie od wszystkiego odpocząć. Jakie to propozycje? Ot, na przykład iście wakacyjna nowość wprost od Miłosza Kościelnego zatytułowana „Piorun”, albo też kilka lekkich propozycji Przemysława Liziniewicza: „Punkt”, „Odmienna wizja świata”, „Religia dłoni”. W wakacje warto się także z czegoś pośmiać – dołóżmy zatem do tych tytułów jeszcze Leszka Posłusznego i jego „Masz trzydzieści nieprzeczytanych wiadomości”.

Piorun” Miłosza Kościelnego to wymarzony wprost e-book na wakacje.

Jest tutaj bowiem wszystko, co może kojarzyć się z wakacyjnym czasem: wielka przygoda, magia, tajemnice, dziwne artefakty, czarodziej i ważna misja, którą ma do wypełnienia trójka niesfornych z początku dzieciaków. Czegóż chcieć więcej od wakacyjnego e-booka?

Piorun – Miłosz Kościelny

Piorun, Lampek i Grządek do aniołków nie należą. Nie robią może na co dzień niczego, co byłoby jakieś szczególnie złe – ot, próbują zająć czymś czas. Może trochę przy okazji pokazać innym, że to oni tu rządzą. Być może są przy tym trochę złośliwi… Ok – czasami nawet wredni. W związku z tymi okolicznościami i po kilku nieprzyjemnych sytuacjach podjęto decyzję o tym, aby z przyczyn wychowawczych zmienić delikwentom otoczenie. Chłopaki trafiają w efekcie do drewnianej chatki w Beskidzie Niskim, która praktycznie odcięta jest od cywilizacji – a już na pewno od telewizji i od Internetu. Trudno się nie uśmiechnąć pod nosem czytając o tym, jak całej trójce rzedną miny wraz z ubywaniem na wyświetlaczach ich urządzeń kresek zasięgu sieci.

„Piorun, mający przerażający wyraz twarzy, wpatrywał się w ekran swojego telefonu i tak trwał bez ruchu, jakby uszło z niego całe życie. W tym samym czasie pozostali, widząc minę braciszka, spojrzeli na swoje komórki i w jednej chwili, tak jak siedzieli, zamarli. Nie było zasięgu!”

Miłosz Kościelny „Piorun”

Cała trójka odkryje w sobie moce i umiejętności, których istnienia nawet nie podejrzewali. Są one ich darem, a zarazem… dziedzictwem. Czemu mają te umiejętności posłużyć? Wielu rzeczom, jednak najważniejsza z nich to misja odnalezienia magicznych artefaktów, które mają służyć do obrony przed cieniem spoza tego świata. „Piorun” to lekka, przyjemna lektura, która nie jest jednak pozbawiona cennych lekcji dotyczących przyjaźni, miłości, dobra oraz tego, że w każdym młodym człowieku tkwi coś wartościowego. Porywającą przygodę dostajemy tutaj poniekąd w gratisie i mamy okazję bardzo fajnie spędzić przy niej czas. A o to właśnie chodzi w książkach.

„Także każdy z nas posiada jakąś zdolność, na użycie której zużywa znikomą ilość swojej energii, natomiast na użycie zdolności mało rozwiniętych tej energii potrzeba dużo więcej i łatwo ją jest wtedy wyczerpać.”

Miłosz Kościelny „Piorun”

Kolejna wakacyjna propozycja to „Punkt” Przemysława Liziniewicza.

Książka ta to ciekawa, a zarazem lekka lektura, przedstawiająca dzieciństwo i dorosłość głównego bohatera – a także jego burzliwą i niespełnioną historię miłosną. Wątki przygodowe dziecięcych lat przeplatają się na kolejnych stronach z intrygującymi rozważaniami natury egzystencjalnej, a czasem nawet duchowej. Ucieczka przed światem rzeczywistym przeplatana jest w książce przez autora z afirmacją życia, witalności i piękna.

„Otóż według mnie wszelka nagłość wiąże się z czasem”

Przemysław Liziniewicz „Punkt”

Bestsellery – najlepsze polecane ebooki onlinehttp://www.psychoskok.pl/aktualnosci/bestsellery-najlepsze-polecane-ebooki-online/

Przedstawione w książce przeżycia i doznania bohatera są zachowane w pewnej chronologii ponieważ autor celowo przeskakuje do czasów późniejszych, a następnie przechodzi do przedstawienia okresu późnej młodości. Zaprezentowana w e-booku zabawa słowem i rozrywka czytelnicza mają na celu nie tylko dobrą zabawę odbiorcy, ale także – nieco na drugim planie – próbę odnalezienia odpowiedzi na pytanie, o co tak naprawdę chodzi w życiu każdego z nas.

„(…) dopiero po upływie pewnego, określonego czasu (jakkolwiek na razie go nie było), miał się przekonać, o co w tym wszystkim chodzi, a może nigdy nie miał się dowiedzieć”

Przemysław Liziniewicz „Punkt”

Podobnym tematycznie do „Punktu” e-bookiem tego samego autora jest zbiór opowiadań pt.Odmienna wizja świata”.

Głównym bohaterem zamieszczonych tutaj tekstów jest sam autor. Znajdziemy tutaj takie opowiadania jak: „Błonki”, „Stan odurzenia”, „Kolega”, „Laminaty”, „Uczeń”, „Śmierć mówi dzień dobry”, „Dzień jak co dzień”, „Kombinerki”, „Mrówki” oraz tytułowa „Odmienna wizja świata”. Napisane w lekki i przyjemny sposób teksty to próba ukazania wielu różnych perspektyw ludzkiego życia i percepcji, która tak bardzo różni się w odmiennych etapach ludzkiego życia oraz w różnych dotyczących go sytuacjach. Przemysław Liziniewicz nie skłania nas na siłę do wielkich przemyśleń – stara się raczej nas zabawić ciekawymi historiami, a co do przemyśleń i refleksji… Te autor zostawia już nam. Kiedy już skończymy się uśmiechać, to może – najlepiej w ciepły, wakacyjny wieczór i z jakimś smacznym napojem w ręku – sami zechcemy co nieco po tej lekturze sobie przemyśleć.

Pozostając wciąż przy osobie i twórczości Przemysława Lizinkiewicza warto pochylić się nad jeszcze jednym tytułem jego autorstwa – mowa oReligii dłoni”.

Będzie to także zbiór opowiadań, które – podzielone na dwie części – mogą wprowadzić odbiorcę w niejaką konsternację, lecz docelowo będą one znakomitym pretekstem do śmiechu i przyjemności płynącej z dobrej, niebanalnej lektury.

Treścią zamieszczonych w e-booku tekstów będą perypetie głównego bohatera, o które obwinia on spożytą wcześniej roślinę o właściwościach psychoaktywnych! Owa roślina (w tym przypadku chodzi o psylocynę) odpowiadać ma za problemy głównego bohatera z jego górną kończyną. Tak należy odczytywać przesłanie zawarte w obu opowiadaniach, na które składa się omawiana pozycja. Zapewne nie dowiemy się nigdy, czy przeżycia bohatera opisane w części pierwszej – stymulowane przez bliski kontakt z roślinami zawierającymi wymienioną, psychoaktywną substancję – opowiedziane zostały wiernie i w jakim stopniu. Główny bohater zarzeka się, że cała historia wydarzyła się naprawdę. Gdyby istotnie tak było, to mielibyśmy do czynienia z czymś zaiste w rodzaju uwspółcześnionego paktu z diabłem. Tyle, że zapłata następowałaby jeszcze za życia człowieka – tutaj, na ziemi. O tejże zapłacie traktuje drugi tekst, od którego całość zbioru bierze swój tytuł.

Ebooki, które warto przeczytać http://www.psychoskok.pl/aktualnosci/polecane-ebooki/

Wspomniane drugie opowiadanie jest zupełnie inne niż pierwszy tekst zbioru – przetykane jest ono licznymi refleksjami o charakterze filozoficznym. Główny bohater także wydaje się być inny. Jest to uzasadnione choćby upływem czasu, który minął od zajścia wydarzeń opisanych w opowiadaniu pierwszym (mowa o perspektywie kilkunastu lat). Czyta się je bardzo dobrze, a autorowi nie można odmówić talentu pisarskiego i zręczności, z jaką rozprawia się on z własnym, nieciekawym losem – losem, który sprokurował on sobie tak na dobrą sprawę sam. Tak czy inaczej czeka nas przy tej lekturze porcja wyśmienitej zabawy!

Ostatnią e-bookową propozycją na wakacje będzie w niniejszym zestawieniu zbiór opowiadań autorstwa Leszka Posłusznego pt. Masz trzydzieści nieprzeczytanych wiadomości”.

Autor na niespełna trzystu stronach umieścił trzydzieści krótkich opowiadań, w których posługuje się on przede wszystkim groteską, alegorią i ironią. Bohaterami większości opowiadań są ludzie, jednak zdarzają się również takie, w których występują zwierzęta (żuk, mrówka czy pająk), a także uosobione przedmioty jak kij baseballowy i… wpółotwarta prezerwatywa! Wszystko to ma na celu groteskowe przerysowanie współczesnego świata pełnego sprzeczności i niedoskonałości – czas najwyższy się z niego pośmiać.

Poza bezgraniczną dawką śmiechu i dobrego humoru teksty Leszka Posłusznego mają tę niewątpliwą zaletę, że każde zamieszczone w zbiorze opowiadanie można po dłuższej refleksji odnieść w jakiś sposób do naszego własnego życia. Czyż bowiem nie ma na co dzień takich sytuacji w naszej codzienności, które wręcz proszą się o wyśmianie, o przedstawienie ich w krzywym zwierciadle, czy o wykrzywienie ich w jaskrawym świetle groteski? Z całą pewnością coś takiego się w naszym życiu znajdzie. A jeśli chcemy być szczerzy sami ze sobą, to powinniśmy także przyznać, że i z samych siebie warto się czasem pośmiać – samokrytyka to czasem samo zdrowie!

E-book na wakacje to znakomity pomysł – nie zabiera on wiele miejsca (tyle, co na czytnik), a wartość ma on taką samą jak tradycyjna (i zabierająca tak cenne w kontekście wakacyjnego ekwipunku miejsce) książka. Dzięki e-bookowym historiom mamy wakacyjną okazję do przeżycia wielkich przygód, a także do mnóstwa tak bardzo cennych chwil z dobrym humorem i uśmiechem na ustach. A względem refleksji po lekturze… nie musimy zawracać sobie chyba nimi głowy. Jeśli jednak najdzie nas na nie ochota, to odłóżmy czytnik na jakiś stolik, podelektujmy się wieczorną, letnią ciszą i pomyślmy trochę nad tym i owym, o czym właśnie przeczytaliśmy. Przymusu tutaj nie ma jednak żadnego – zawsze można przeznaczyć letni wieczór na inne, prawdziwie wakacyjne, przyjemności.

Polecane ebooki http://www.psychoskok.pl/aktualnosci/polecane-ebooki/