Na księgarskim rynku w ubiegłym roku pojawiła się Magdalena Trubowicz z mini powieścią „Kod przeznaczenia”. W tym roku postanowiła odświeżyć pamięć o sobie wśród czytelników, publikując historię trzydziestoletniej singielki szukającej jedynej i prawdziwej miłości. Czyli faceta. Książka zatytułowana „Brygida Star Show” jest niby pamiętnikiem, obejmującym dwadzieścia osiem dni, czyli tyle, ile trwa cykl u kobiet. Okazuje się, że w ciągu tego czasu może wydarzyć się tak dużo, że niektórzy nie mają tylu przygód w ciągu całego roku. No, ale żeby tak było, trzeba nazywać się Brygida Star i posiadać niezwykłą umiejętność przyciągania sytuacji powszechnie uznawanych za pechowe, poza tym jest kobietą niezależną i spełnioną zawodowo, ale bardzo samotną i wciąż poszukującą ideału. W jej życiu niczym cień czai się wszędzie nadopiekuńcza mama, której zachowanie często wywołuje w czytelniku gromki śmiech. Brygida bez wątpienia nie nudzi się w życiu, natomiast czytelnik na pewno nie będzie się nudził podczas lektury.